O chlebie- Gazeta ABC
„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą
z ziemi przez uszanowanie
dla darów Nieba….
Tęskno mi Panie…”
C. K. Norwid
Chleb postrzegany jest w Polsce jako naturalna część codziennego jadłospisu, coś powszechnego i akceptowanego. To co intuicyjne, potwierdzają dane GUS
( pieczywo nabywa ponad 96% gospodarstw domowych). To więcej niż w przypadku jakiegokolwiek innego produktu – siłą rzeczy to właśnie pieczywo zajmuje pierwsze miejsce wśród wielu artykułów żywnościowych.
Pieczywo obecne jest praktycznie w każdym polskim domu.
Chleb – nr 1 w Polsce… i na podium w eksporcie
Już teraz polskie pieczywo i wyroby piekarnicze cieszą się znaczącym powodzeniem za granicą. Według danych Ministerstwa Finansów wyroby piekarnicze (kod CN 1905) były w 2007 roku na drugim miejscu pod względem wartości eksportu wśród naszych artykułów spożywczych. Wartość tego eksportu wyniosła ponad 503 miliony euro, czyli prawie 2 miliardy złotych! To kilkakrotnie więcej niż w przypadku artykułów alkoholowych, a to właśnie polskie wódki mogły dotychczas poszczycić się mianem najbardziej markowego, polskiego produktu eksportowego. Pieczywo stanowi więc szansę na zmianę wywoływanych skojarzeń: w przeciwieństwie do alkoholi, poprawia nasz wizerunek, a nie pogłębia negatywne stereotypy.
Polacy wyjeżdżają za chlebem… a chleb za Polakami
Wielu Polaków mieszka dziś i pracuje w innych krajach. Współczesny ruch migracyjny przenosi ze sobą polskie zwyczaje i tęsknoty. Okazuje się, że naszym rodakom za granicą najbardziej brakuje właśnie… polskiego pieczywa. Według przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii badań (MIGPOL, 2007), najbardziej poszukiwanym przez naszych emigrantów polskim produktem był chleb. Podobne wnioski zawierają badania przeprowadzone w Irlandii (Kinoulty Research, 2006). Tu również ze wszystkich krajowych produktów, Polakom najbardziej brakuje rodzimego pieczywa.
Tam gdzie są Polacy, tam musi być również nasz chleb! A jesteśmy przecież wszędzie..
Holandia, W. Brytania, Irlandia, Niemcy… to tylko niektóre z państw, w których znaleźć można polskie pieczywo. Dowożone jest tirami, a jeszcze częściej, oferowane poprzez zakładane na miejscu piekarnie. Oprócz miejsc zakupu pieczywa, stanowią one naturalne punkty kontaktowe i integracyjne Polaków. Ich obecność w lokalnym krajobrazie zagranicznych miast przybliża Polskę, a może jeszcze przecież pełnić dodatkowe funkcje promocyjne.
„Stara emigracja”, rozsiana po wszystkich kontynentach, Polskę wspomina z nostalgią, przywodząc na myśl obrazy kraju łąk pełnych kwiatów, gęstych, zielonych lasów, krystalicznie czystej wody i chleba. Chleb budzi skojarzenia z domem, ciepłem i bezpieczeństwem; przypomina dzieciństwo, kiedy to jego zapach roznosił się po wszystkich pomieszczeniach.
Po dziś dzień to właśnie chleb jest tym, za czym tęsknią Polacy na emigracji. A takich Polaków, żyjących z dala od swej ojczyzny, jest bardzo wielu – naszą diasporę szacuje się na około 21 milionów osób! Na same Stany Zjednoczone przypada około 10,6 miliona. Natomiast naszych rodaków można znaleźć w praktycznie każdym kraju. Wielu z nich nie wyjechało z własnej woli, przez co Polska jest dla nich utraconym domem. Dla nich wszystko, co polskie, jest ważne – a nie ma nic bardziej polskiego jak chleb!
Chleb – coś więcej niż wizerunek: tożsamość
Polskie pieczywo to coś więcej niż jeden z produktów o wspaniałym smaku. Posiada stałe miejsce w świadomości Polaków, jest wkomponowaną cząstką obecną w wieloraki sposób w naszym życiu. To naturalna i integralna część naszej kultury, tradycji i religii. Chleb obecny jest w symbolach, języku, sztuce i literaturze, a jego historia sięga dawnych czasów.
Chleb – Podstawa w Piramidzie Zdrowego Żywienia
Pieczywo to zdrowie. Badania naukowe dowodzą, że chleb stanowi podstawę w piramidzie zdrowego żywienia. Potwierdza toInstytut Żywności i Żywienia, US Departments of Health and Agriculture, Food Standards Agency oraz wielu uznanych ekspertów ds. żywienia na całym świecie. Oznacza to, że każdy człowiek powinien spożywać je każdego dnia!
Pieczywo jest źródłem bardzo ważnych dla organizmu węglowodanów złożonych. W przeciwieństwie do niezdrowych i tuczących słodyczy, które zawierają węglowodany proste, zawarte w pieczywie węglowodany złożone są dobrym źródłem energii dla organizmu, umożliwiają prawidłową pracę mózgu, budowanie struktur komórkowych oraz prawidłowe spalanie tłuszczu.
Chleb a zdrowe społeczeństwo
Pieczywo jest również doskonałym źródłem błonnika pokarmowego – poprawiającego trawienie, dającego uczucie sytości i pozwalającego zachować odpowiednią sylwetkę. Pieczywo to także bogata kopalnia wielu składników odżywczych, takich jak magnez, żelazo czy cynk. Jest również świetnym źródłem witamin z grupy B oraz E. Składniki te mają ogromne znacznie nie tylko dla naszego zdrowia fizycznego. Ich obecność wpływa także na naszą kondycją psychiczną, zapewniając dobre samopoczucie oraz wpływając na nasz wygląd poprzez gładszą skórę, mocne paznokcie i włosy.
Dzisiejszy świat nie należy do „najzdrowszych”. Dotyczy to także sposobu odżywiania. Mimo iż produkty zawierające „puste kalorie” wykazują rokrocznie tendencje wzrostowe sprzedaży, to jednak równocześnie wzrasta świadomość konieczności zmiany stylu żywienia na zdrowszy. Fast-foody, chipsy, słodycze, wysokokaloryczne napoje oraz brak odpowiedniej aktywności fizycznej powodują nadwagę i otyłość – poważny problem Europy i USA. W niektórych państwach już ponad 30% społeczeństwa zalicza się do ludzi z nadwagą! Otyłość została okrzyknięta chorobą cywilizacyjną XXI wieku. I jak każda choroba wymaga leczenia i profilaktyki.
W opracowanej przez WHO strategii “Global Strategy on Diet, Physical Activity and Health” zalecane jest ograniczanie przyjmowania cukrów prostych i tłuszczów oraz zwiększenie aktywności fizycznej.
Również Komisja Europejska zamierza walczyć z tym problemem. Powołana została Grupa Wysokiego Szczebla, której zadaniem jest zajmowanie się sprawami żywienia, w tym w odniesieniu do zdrowia, nadwagi i otyłości. Niedawno Komisja Europejska przeznaczyła 90 milionów euro rocznie na dostawy owoców i warzyw do szkół, począwszy od roku szkolnego 2009/2010. Poprzez szereg projektów, wspierane jest już także spożywanie mleka i jego przetworów oraz wyrobów rybnych.
Jednym z rozwiązań problemu profilaktyki otyłości może być pieczywo, które – jako podstawa w piramidzie zdrowego żywienia – jest częściej i w większych proporcjach zalecane do spożycia niż lansowane już produkty mleczne czy ryby. Połowa niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu kalorii powinna pochodzić z węglowodanów złożonych – a tu niezastąpione pozostaje właśnie pieczywo.
Wysokoprzetworzona, gotowa, wręcz „laboratoryjnie” preparowana żywność zatraca rzeczywiste walory smakowe i jakościowe. Pieczywo może więc odegrać istotną rolę w nowoczesnej kulturze żywieniowej, gdyż odpowiada aktualnym standardom zdrowotnym, a przy tym pozostaje jednym z najbardziej naturalnych produktów żywnościowych. Nabiera to szczególnego znaczenia zwłaszcza teraz, gdy wzrasta świadomość ekologiczna społeczeństwa.
Co więcej, pieczywo doskonale komponuje się z innymi produktami żywnościowymi (nabiał, wędliny, ryby, warzywa itp.), a stworzona dzięki takiemu połączeniu kanapka może stanowić mini-piramidę zdrowego żywienia, zawierając wszystkie zalecane składniki prawidłowo dobranej diety. Jednocześnie, zapewnione jest urozmaicenie poprzez możliwość tworzenia dowolnych kanapkowych kompozycji.
„Chleba Naszego Powszedniego Daj Nam Dzisiaj” Symbolika i Zwyczaje
Chleb przez wieki stał się nie tylko symbolem pożywienia, ale i symbolem życia. Jego brak oznaczał głód i śmierć. Traktowany jako dar Boży, chleb darzony jest szczególną czcią. Wiele osób nie wyrzuca pieczywa, a to, które upadnie, podnoszone jest z ziemi z należnym szacunkiem i całowane:
„Chca Wom łopedzieć, jak to się jiedyś trzeja było narobić, żeby kromka chlyba wrazić do gymby. Pierwyj jak konsek chleba komu upod na ziymia, zarozki tyn z szacunkiym go dźwigoł i całowoł. Pomna, jak nom w doma wdycki tata z mamą tublikowali: Szanujcie, dzieci chleba, abyście kiedyś suchej skórki niy szukali…” (Monika Bednorz, Swojski Chleb).
Przed rozkrojeniem bochenka na jego skórce kreślono nożem znak krzyża. Chleb traktowano jako „w domu – włodarza, w pracy – przyjaciela, w drodze – towarzysza”.
W dawnej tradycji przyjęło się, że pierwszego bochenka wyjętego z pieca nie można było kroić nożem, tylko łamać, gdyż w przeciwnym razie chleb mógł się nie udać przez kolejne siedem razy. Chleb łamano, a nie krojono, również na powitanie gości, natomiast w stosunku do wrogów, był symbolem pojednania. Uważano także, że położenie chleba spodnią stroną do góry grozi kłótniami w rodzinie. Co więcej, nie można było go wyrzucać, a jeżeli nie nadawał się do jedzenia zarówno przez ludzi, jak i przez zwierzęta, wówczas taki chleb należało spalić (święty ogień).
Wśród obyczajów związanych z pieczywem, które przetrwały do dziś, należy wspomnieć o tradycji święcenia pokarmów. W Wielką Sobotę, oprócz jajka oznaczającego odradzające się życie, w święconce powinien również znaleźć się chleb, gwarantujący dobrobyt i pomyślność.
Wiele osób traktuje chleb w specjalny sposób i nie wyrzuca nie zjedzonego pieczywa, nie mając już takich skrupułów w stosunku do innych artykułów żywnościowych.
W różnych regionach Polski organizowane są festyny dedykowane chlebowi, znane jako „Święto chleba”. Obchodzi się je m.in. w Krakowie, Warszawie, Częstochowie, Trójmieście, Ciechanowcu, Kościerzynie, Bogdańcu, Żelisławiu, Gostyniu, Jaworze, Węgrowie oraz Zamościu.
Trudno również wyobrazić sobie corocznie organizowane dożynki, na których miałoby zabraknąć specjalnie wypieczonych bochenków. Po dzień dzisiejszy przy okazji rozmaitych uroczystości wita się zaproszonych gości chlebem i solą.
„Z tej mąki chleba nie będzie”, „wyjechać za chlebem”, „ciężko pracować na kawałek chleba”, „głodnemu chleb na myśli”, „mieć na chleb”, „chleb powszedni”, „przeciętny zjadacz chleba” – to tylko najpopularniejsze z dziesiątek powiedzeń z chlebem w tle, które zadomowione są w naszym języku. Chleb traktowany jest również jako symbol godności i wartości ludzkiej pracy.
„Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” – wspólnota cywilizacyjna
Polska jest krajem kojarzonym z głęboką wiarą. Szczególnie, że to na jej ziemiach urodził się i wychował Jan Paweł II. Z pewnością nasza religijność stanowi wyróżnik na tle państw europejskich – chociaż przecież korzenie cywilizacyjne mamy wspólne.
Chleb jest ważnym symbolem dla całego judeochrześcijańskiego świata, zwłaszcza dla Europy. Jest utożsamiany z samym Chrystusem. W Piśmie Świętym Nowego Testamentu jest napisane: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”, a także, co każdy z nas zna ze Mszy Świętej: „A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje”. W czasie każdej Mszy Św. chleb przeistacza się bowiem w ciało Chrystusa.
Również samo miejsce urodzenia Chrystusa to Betlejem, którego nazwa oznacza „Dom chleba”.
Chleb pojawia się także w modlitwach. W Modlitwie Pańskiej prosimy przecież „chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, wyrażając naszą prośbę o potrzebne dobra doczesne. Nadaje to również chlebowi szczególne znaczenie: należy być dobrym jak chleb i potrafić się nim dzielić.
Wigilijny zwyczaj dzielenia się opłatkiem pochodzi właśnie od zwyczaju dzielenia się błogosławionym chlebem przez pierwszych chrześcijan. Opłatek chlebowy stanowi symbol pojednania, życzliwości i wzajemnego przebaczenia.
Chleb i sól – gościnność i otwartość Polaków
Polacy to naród otwarty i gościnny. Jesteśmy ludźmi z natury życzliwymi (może nawet bardziej w stosunku do obcych niż do współziomków…) i przyjmujemy cudzoziemców z otwartymi ramionami. Do typowo polskich tradycji należy witanie przybywających „chlebem, solą i dobrą wolą”. „Postaw się, a zastaw się” to dewiza oddająca sposób goszczenia w wielu polskich domach: taka już jest nasza, nie zawsze racjonalna, słowiańska dusza…
Nasza gościnność sprawia, że turyści czują się u nas swobodnie, często są wręcz zaskoczeni przyjęciem z jakim się spotykają w Polsce. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Pentor (2004): „cudzoziemcy najbardziej cenią w Polakach przyjazne nastawienie, gościnność, rodzinność oraz kulturę osobistą.” A turystów tych z roku na rok jest coraz więcej: w 2006 roku Polskę odwiedziło aż 15,7 milionów obcokrajowców, i co ważniejsze liczba ta rokrocznie wzrasta o około 10%. Według raportu Country Brand Index z 2007 roku, Polska jest na ósmym miejscu jeżeli chodzi o kraje zakwalifikowane jako „wschodzące gwiazdy”. Oznacza to, że nasz kraj ma szansę w przyszłości, aby stać się ważnym punktem na turystycznej mapie świata.
Naturalnym symbolem gościnności i otwartości Polaków dla turystów odwiedzających nasz kraj jest właśnie pieczywo. Nie tylko związane jest z naszą tradycją i kulturą, ale i dostępne praktycznie na każdym kroku: zarówno w sklepach spożywczych, jak i w tysiącach punktów sprzedaży działających przy piekarniach. Być w Polsce i nie spróbować chleba, to tak, jakby być we Francji i nie spróbować chociaż kawałka sera. Po prostu faux-pas…
Chlebowa Europa
Pieczywo znane jest w całej Europie i – pod różnymi postaciami – w wielu krajach świata. Dane statystyczne wskazują, że poziom jego spożycia, mimo zróżnicowania, jest w Europie wysoki. Liderem jest Turcja, w której spożycie jest ponad dwukrotnie wyższe niż u nas – wynosi ponad 150 kg na osobę. Nawet w krajach o mniejszym spożyciu pieczywa, jego poziom nie spada poniżej 50 kg rocznie/osoba, czyli przeciętnie nie mniej niż około 140 gram pieczywa dziennie.
Pieczywo jest nie tylko popularne, ale i podawane na różne sposoby. Amerykanie zajadają się kilkuwarstwowymi sandwiczami, podczas gdy Francuzi preferują kanapki z bagietek, a Duńczycy mają swoje ulubione smorrebrod z wieloma dodatkami. Do tego można by dodać jeszcze tartinki, pity, kebaby czy ciabatty, a i tak to jedynie namiastka rodzajów potraw z pieczywem w roli głównej, jakie można znaleźć w różnych krajach (a jak chociażby smakuje żurek podany w talerzu z chleba…).
W wielu miejscach do dobrego tonu należy odwiedzenie „kanapkarni” – tak jest w Wiedniu u Trześniewskiego na Dorotheergasse (polski akcent na austriackiej ziemi), czy w przypadku kopenhaskiej restauracji Idy Davidsen, z wpisaną do Księgi Guinessa najdłuższą na świecie „kanapkową” listą. Ale – jak uważają Floss i Stan Dworkin, autorzy książki „Bake your Own Bread” („Jak samemu upiec chleb”) – to właśnie polski chleb jest bezwzględnie najlepszym pieczywem na świecie…
Dobry Jak… Chleb
Polskie pieczywo jest zupełnie wyjątkowe. Jego siła tkwi w wyróżniającym smaku, którego trudno doszukać się w wypiekach, jakie można znaleźć za granicą. Odpowiedni miękisz, właściwa kruchość, przyjemny zapach dopełniają pozytywnych wrażeń walorów pieczywa. Zaangażowanie i kreatywność samych piekarzy skutkują ogromną różnorodnością dostępnego pieczywa: są to chleby, bułki, rogale, bagietki, chałki, te kwadratowe, okrągłe i podłużne, małe i duże, jasne i ciemne, pszenne, żytnie, mieszane, razowe, z rzadkich zbóż jak orkisz czy amarantus, zwykłe, wyborowe, półcukiernicze, z dodatkami – ziaren, owoców, posypek, miodu, znane w regionach – jak obwarzanki, korowaje, i okolicznościowe – na dożynki, wesela itd. – słowem: dziesiątki form i setki smaków…
Dzięki wielowiekowym tradycjom branży piekarniczej, możliwe jest przekazywanie doskonalonych receptur z pokolenia na pokolenie. W ten sposób najlepsi piekarze korzystają z przepisów mających nawet ponad 300 lat – a te najsmakowitsze oparte są na zakwasie. Polska pozostaje też jednym z nielicznych krajów, w których do wypieku pieczywa nadal używa się mąki żytniej, dużo bogatszej w wartości odżywcze niż mąka pszenna – a różnice odczuwalne są również w smaku. Połączenie tradycji ze sprawdzonymi technologiami pozwala szczycić się polskim piekarzom paletą kilkuset gatunków i odmian pieczywa, które nie pozostawia obojętnymi nawet wybrednych smakoszy. Nie może więc dziwić, że jego walory cenione są w kraju, jak i zagranicą. Wybór jest ogromny – i każdy może tu znaleźć coś dla siebie!
Nasze wypieki zdobywają medale i puchary na międzynarodowych konkursach, sięgają po laury na targach i wystawach, potwierdzając tym samym kunszt piekarski i renomę polskiego chleba.
Wyjątkową jakość i smak polskiego pieczywa podkreślają również znane osoby, w tym ze świata sztuki i polityki:
Madeleine Albright „Gdy tylko mam okazję, kupuję w Stanach polski chleb – jego zapach i smak przypomina mi wakacje na wsi. To taka pastylka z natury. Polski chleb nie ma konkurencji”
Mamoru Oshii „Jeszcze kilka tygodni po wyjeździe z Polski czułem smak chleba, a właściwie kilkanaście smaków w jednym”
Nasz polski chleb był ulubionym przysmakiem amerykańskich oficerów odwiedzających załogę okrętu „Xawery Czernicki” podczas operacji w Iraku. Miłośnikami polskiego chleba są również znane osoby ze świata filmu, jak aktorzy Nastasia Kinsky i Jeremy Irons, polityki – jak sekretarz stanu USA Henry Kissinger i muzyki – tenor Placido Domingo.
Chleb – ekonomia i media
Ze względu na swoją powszechność i pewien utarty sposób percepcji, chleb pojawia się często w kontekście zjawisk inflacyjnych. Ta wrażliwość cenowa, silnie mentalnie zakorzeniona i zrozumiała jeszcze kilka wieków temu, jest obecnie nieuzasadniona ekonomicznie – wpływ zmian cen chleba na kształtowanie wskaźników ogólnego poziomu cen, podobnie jak i na uszczuplanie budżetu domowego jest znikomy. Nieporównywalnie większy wpływ mają bowiem pozostałe artykuły rolno-spożywcze, nie wspominając już o tych poza-żywnościowych. Niemniej, mimo ogromnych zmian w poziomie zamożności i strukturze wydatków ludności, pieczywo jak dotąd pozostaje społecznym barometrem inflacji. Dla większości mieszkańców naszego kraju, cena chleba jest ogólnym wyznacznikiem cen (Tomasz Łyziak, Instytut Ekonomiczny NBP).
Symbolika chleba jest bogata i nic nie traci na swej aktualności. Dzięki temu, pieczywo jest również tematem nośnym społecznie i medialnym.
Chleb – kontakt z naturą
Pojawić się może wątpliwość, czy chleb nie będzie nas jednak niekorzystnie szufladkował? Czy aby nie jest zbyt… mało nowoczesny? Bynajmniej. Czy bowiem takie pytanie stawia się w odniesieniu do włoskiej pizzy? Raczej nie, i nikt chyba w tym kontekście nie próbuje jej nawet postrzegać. Od kreowania wizerunku nowoczesności, stylistyki czy zaawansowania technologicznego jest już bardziej Ferrari czy sławne domy mody. Podobnie, dlaczego znanym szwajcarskim czekoladom towarzyszą alpejskie krowy? Nikt się tym nie kryguje, a wręcz przeciwnie – traktowane jest to jako atut. Jak widać, nawet tak wybitnie „agrarny” motyw nie przeszkadza, a wręcz umiejętnie komponuje się i podnosi wartość marki. Podział jest tutaj klarowny: w kategorii żywność im bliżej natury, ekologii – tym lepiej. Chleb zaś, którego główne składniki to mąka zbożowa, woda i drożdże, idealnie do takiej roli pasuje.
Chlebowe Ciekawostki
Mało kto wie, że wielki polski astronom – Mikołaj Kopernik – pośród wielu swoich zajęć, zajmował się również naukowo… chlebem. W swoim dziele pt. „Panis coquendi ratio” („Obrachunek wypieku chleba”) zawarł przepis pieczenia wraz z tablicami pozwalającymi wyliczać należne ceny chleba. Celem opracowania było ustalenie rzeczywistych nakładów finansowych związanych z wypiekiem chleba, aby jego cena mogła kształtować się zgodnie z nakładem pracy i cenami surowców.
Jeszcze w trakcie przygotowań do wojny z Krzyżakami, król Władysław Jkról Władysław Jagiełło, zamówił u krakowskich piekarzy 16 wozów precelków, znanych ze swego smaku oraz trwałości. Wynik bitwy pod Grunwaldem jest powszechnie znany…
Światowej sławy polski tenor Jan Kiepura urodził się w rodzinie… niezamożnego piekarza. Pierwsze lata życia spędził w domu przy ulicy Majowej w Sosnowcu, w suterenie, gdzie mieściła się piekarnia i piec, w którym wypiekano chleb.
Dostępne w Polsce pieczywo wiedeńskie ma swoje… polskie korzenie. Wszystko za sprawą austriackich piekarzy, razem z którymi wyemigrowało w XVIII wieku za granicę. Zyskało przy tym popularność we Francji, gdzie jadano je m.in. na dworze Marii Antoniny. Na marginesie można dodać, że przypisywane tej monarchini powiedzenie, jakie skierować miała na wieść o buntujących się z głodu poddanych: „Nie mają chleba? Niech jedzą ciastka!”, w istocie znane już było sto lat przed tym, jak Antonina została królową Francji.
Nie samym chlebem człowiek żyje… czyli sztuka o chlebie
Chleb obecny jest także w sztuce. Pojawia się w literaturze, w tym u takich twórców jak Jan Kochanowski, Ignacy Krasicki, Wacław Potocki czy Leopold Staff. Znane są także baśnie o chlebie, wywodzące się spod piór samych mistrzów. Czy jest ktoś, kto nie zna Hansa Christiana Andersena?
W malarstwie chleb stał się motywem wykorzystywanym na obrazach m. in. Leonardo da Vinci, Salvadora Dali, Luisa Melendeza czy Paula Cazenne.
Sam chleb może również przybierać finezyjne formy, jak choćby znane „koguty z Kazimierza”. W ten sposób piekarnia staje się „pracownią pieczywa artystycznego”.
Więcej o Chlebie na Przestrzeni Dziejów
Chleb jest jednym z najstarszych pożywień człowieka, i właściwie – w różnych postaciach i odmianach – „od zawsze” jemu towarzyszył. Jego historia sięga czasów prehistorycznych – szacuje się, że już 12000 lat temu wypiekano rozcierane na kamieniach ziarna zbóż. Najstarszy znaleziony chleb pochodzi z Krety – jego wiek określono na 6100 lat. Chlebem zajadali się Sumerowie oraz Egipcjanie, którzy piekli go już w XII w p.n.e. Z tamtego okresu zachowały się malowidła ścienne, przedstawiające dokładny proces pieczenia w specjalnych formach. Wynika z nich, że Egipcjanie jako pierwsi zastosowali proces fermentacji i wprowadzili oczyszczanie mąki z zarodków w celu przedłużenia jej trwałości.
W Palestynie wypiekano chleb z mąki jęczmiennej (rzadziej pszennej), która zakwaszana była kwasem. W czasie Paschy przygotowywano tzw. Chleb przaśny, do którego wypieku używana była tylko woda i mąka (bez kwasu). Jego łamanie i podawanie innym stanwiło przywilej ojca rodziny. Wraz z innymi darami, chleb składano Bogu w ofierze.
Chleb znany był również w starożytnej Grecji i Rzymie. Wzmianki o nim można spotkać już w dziełach homera (VIII w.p.n.e.). Ówcześnie spożywano go wraz z każdym z trzech głównych posiłków – ariston, deipnon oraz dorpon. WRzymie natomiast, za Oktawiana Augusta funkcjonowało ok. 300 piekarń, piekących najróżniejsze rodzaje chleba i ciasteczek. Jego powszechność w czasach cesarstwa potwierdza zawołanie panem et circenses (chleba i igrzysk), którym lud rzymski wyrażał swe powszechne żądania.
Pierwszy chleb był często robiony z różnych rodzajów zbóż, także z ziaren trawy. Pieczony był głównie w popiele, jednakże był wówczas ubrudzony i tracił wilgotność. Dlatego w późniejszym okresie zrezygnowano z tej metody i zastąpiono ją pieczeniem go pod garnkiem, który następnie przysypywało się popiołem. W następnych latach zmieniono to na rzecz wypieku na rozgrzanych kamieniach, a z czasem zaczęto wykorzystywać do tego ruszt i blachy. Tego typu chleb był pieczony wszędzie tam gdzie posiadano dostęp do zboża i wody.
Polska historia chleba
Pierwsze wzmianki o polskim chlebie sięgają króla Bolesława Chrobrego. Legenda głosi, że „Bolesław Chrobry, jadąc na spotkanie z Ottonem III, poczuł nagle miły zapach. Gospodarz domostwa, z którego się on unosił, poczęstował króla chlebem. Ten zaś, na pamiątkę wydarzenia, nazwał miejscowość Piekarami”. W okresie średniowiecza Polska była potęgą pod względem uprawy zbóż. Było ono eksportowane do większości krajów Europy i cechowało się najwyższą jakością. Z takiego zboża, rozcieranego w żarnach, wypiekano wówczas chleb.
Od XII w. zaczęły pojawiać się pierwsze młyny, a wraz z nimi cechy piekarskie. Najstarszy w Polsce cech piekarzy założono w Krakowie w 1260 roku na mocy przywileju księcia Bolesława Wstydliwego. Broniąc swoich interesów, wydali oni w 1637 roku zarządzenie, które brzmiało: „Godłem cechów piekarskich jest precel trzymany przednimi łapami gryfów, z koroną po środku”.W ten sposób cechowi piekarze starali się wzmocnić swoją pozycję w stosunku do konkurencji z poza cechu. Umieszczając godło na pieczęciach cechowych budowali oni swoją markę.
Opracowanie na podstawie materiałów Instytutu „Polskie Pieczywo”, www.polskiepieczywo.pl